Jak wiadomo w przyrodzie chodzi o równowagę i nie zawsze nadmiar oznacza coś dobrego. W ten właśnie sposób wchodzimy w wyjątkowo bolesny temat osteofitozy. A to dlatego, że osteofity to narośl kostna, która może przybierać postać haczyków bądź kolców. Powstają one w miejscach narażonych na przeciążenia, mikrourazy czy stany zapalne. Nie jest to odkrycie, które to moglibyśmy zawdzięczać współczesnej medycynie, ani super nowoczesnym komputerom, ponieważ już w XIX w. ojciec założyciel chirurgii ortopedycznej Niemiec Julius Wolf dostrzegł bardzo istotną zależność pomiędzy obciążeniem tkanki kostnej, a czynnikami powodującymi jej wzrost. To dzięki jego badaniom i obserwacjom powstało prawo WOLFA dotyczące transformacji kości i to na nim bazuje cała współczesna medycyna, rozwijająca badania na układzie mięśniowo-szkieletowym, biologii mechanicznej i komórkowej, a także inżynierii tkankowej.
Idąc dalej tym tropem już wiemy, że osteofity tworzą się głównie w obrębie:
ponieważ to one głównie są poddawane największym obciążeniom. No i właśnie sobie tak używamy te stawy i używamy i w ten sposób ścieramy chrząstkę stawową. Na to nadmierne obciążenie, nasz organizm reaguje koniecznością ratowania stawu. W ten sposób rozpoczyna się więc proces zabezpieczenia i wzmocnienia stawu. Zaczynają się tworzyć wypustki kostne, no i niestety z czasem odczujemy ich wzrost. Ból to przeważnie pierwszy sygnał, a później to oczywiście dochodzi jeszcze do tego ograniczony zakres ruchu i deformacja stawów.
W zależności od lokalizacji zmian, chory może odczuwać także mrowienie, drętwienie, a jeżeli wyrostki pojawiają się na kręgosłupie to dochodzi nam jeszcze ból i zawroty głowy przy zmianach w odcinku szyjnym. Zwyrodnienia w odcinku piersiowym odczuwamy jako ból między żebrami, natomiast w odcinku lędźwiowym będziemy odczuwali je jako promieniujący ból pośladków i nóg. Jak już te osteofity zaczną robić nam bałagan w stawach to szaleją na całego. W kręgosłupie mogą się przyczynić do zwężenia kanału kręgowego, a to prowadzi do uszkodzenia nerwu. A w stawach kolanowych są przyczyną zwężenia szpary stawowej i właśnie dlatego powodują problemy z chodzeniem.
Warto zaznaczyć, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a w przypadku pojawiania się osteofitów duży wpływ ma na to nasz styl życia. Jak zwykle na pierwszym miejscu możemy wyróżnić:
Osteofity są wyjątkowo fotogeniczne i łatwe do zdiagnozowania wystarczy zdjęcie RTG, ponieważ prezentują się na nich w całej swojej okazałości. Jeżeli jednak, ktoś ma ochotę bardziej szczegółowo drążyć temat, to polecamy rezonans magnetyczny lub tomograf komputerowy.
Teraz niestety ta zła wiadomość, a mianowicie nie ma możliwości cofnięcia powstałych już zmian zwyrodnieniowych. Jedną metodą pozbycia się tych niechcianych gości jest zabieg chirurgiczny, tą metodę stosuje się jednak tylko w ostateczności. Cały proces leczenia i rehabilitacji oparty jest na zatrzymaniu procesu narastania wypustek oraz redukcji dolegliwości bólowych. Pomocna w walce ze skutkami podstępnej osteofitozy jest też odpowiednia farmakologia, która będzie działała przeciwbólowo i przeciwzapalnie.
Jeżeli już mierzymy się z tego rodzaju dolegliwościami, to warto planując wczasy nad morzem, wybierać miejsce w którym to nie tylko możemy wypoczywać, ale również odpowiednio zadbać o nasze zdrowie odbywając na przykład turnus rehabilitacyjny nad morzem.
Warto również zadbać o masaże i ćwiczenia wzmacniające oraz poprawiające elastyczność i ruchomość naszego ciała. Wszystkie te czynności mają na celu poprawę naszego samopoczucia i zwiększenie ruchomości w zaatakowanych przez chorobę stawach.
Pamiętajmy, że jak ze wszystkim to i niestety w tym przypadku również bardzo istotna jest profilaktyka. Jak wiadomo, zawsze o wiele łatwiej jest zapobiegać niż leczyć. Tak więc dbajmy o prawidłową wagę i postawę naszego ciała. Z większą radością hasajmy po ukwieconych łąkach, kojąco szumiących lasach czy w ostateczności, ale też z ogromną radością po krętych ścieżkach pobliskiego parku.