Gdzie na wakacje w listopadzie? Sprawdź czym się kierować!

   Twój urlop wypada jesienią? Wiele osób krzywi się na sama myśl o tym, że mieliby plany wakacyjne przełożyć na październik albo listopad. Bo zimno, bo nie da się plażować, bo na wakacjach chce się przechadzać w letnich szortach i sandałkach, a nie w kaloszach i czapce naciągniętej niemal na nos. Są to argumenty, które jako pierwsze przychodzą na myśl i zapewne niejeden czytelnik w duchu im przytaknie. A co z pozytywami jesiennych wczasów? Komu przysłuży się nadmorski klimat w listopadzie? Czy w tym okresie można jeszcze liczyć na jakieś atrakcje, a jeśli tak – na jakie?
 

Gdzie na wakacje w listopadzie?

To nie jest żadna tajemnica: w niektórych miejscach latem ceny podskakują. Jeśli kiedykolwiek opadły Wam szczęki na widok kwoty za pobyt na przełomie lipca i sierpnia, i to za kwaterę wielkości schowka, w miejscowości usytuowanej tak daleko od plaży, że nijak nie da się jej nazwać „nadmorską”, to z pewnością zainteresuje Was fakt, że w listopadzie zapłacicie o wiele, wiele mniej. Za luksusowy pokój. W hotelu blisko plaży. Z wyżywieniem All Inclusive – tak, z darmowymi drinkami. Ręka w górę, komu właśnie zaświeciły się oczka!


 

Gdzie w listopadzie na wakacje? Plażowa swoboda

Ogrom turystów w okresie letnim bywa tak przytłaczający, że momentami trudno o relaks i wypoczynek, a żeby znaleźć wolny skrawek na najpopularniejszych plażach, trzeba zaplanować pobudkę nawet na piątą rano. A przecież wielu z nas nawet do pracy nie wstaje tak wcześnie. Jesienią zaś po brzegu przechadzają się tylko pojedyncze osoby. To wręcz idealny moment, by na przykład spędzić czas na zabawie z dzieckiem: jesienne stawianie zamków z piasku, gonitwy po plaży, czy zbieranie morskich skarbów, takich jak kamyczki i muszelki. Takie warunki stanowią najlepszą okazję, by małe dzieci wyszalały, wybiegały i wyskakały się, eksplorując piękno i tajemnice wybrzeża. Nikomu przy tym nie przeszkadzają, z czym latem bywają problemy (wie to każdy rodzic, który z zażenowaniem musiał przepraszać innych wczasowiczów za nieumyślne obsypanie piaskiem przez malca lub jego głośne protesty przeciw wyjściu z wody).

A co z kąpielami? O ile nie jesteśmy zwolennikami morsowania (co swoją drogą gorąco polecamy jako bardzo zdrową i przyjemną aktywność), wejście w chłód jesiennych fal może wydawać się mało pociągające. Gdy jednak dokonamy rezerwacji w hotelu z aquaparkiem, który gościom oferuje do dyspozycji kryty basen – problem rozwiązany!

Wakacje w listopadzie - czas imprez

Jeśli sądzicie, że jesień nad morzem to wyłącznie czas leniwych spacerów, jesteście w błędzie. Nie brakuje też osób, które preferują bardziej imprezowy styl wczasowania – a gdzie oni, tam i huczne zabawy, drinki z palemkami i tańce do późnej nocy. Listopad sprzyja wszystkim tym, którzy czują niedosyt po lecie i szukają okazji do weekendowych wypadów ze znajomymi, bo i okazji nie brak. Mamy w końcu i długi weekend listopadowy, i weekend andrzejkowy, czyli przynajmniej dwie sposobności, by wyszaleć się na parkiecie, korzystając przy okazji z dobrodziejstw doskonale zaopatrzonego baru.

Gdzie lecieć na wakacje w listopadzie?

Dokąd można się udać jesienią, jak nie nad morze? Z pewnością znajdą się tacy, którzy wskażą na góry, a także ci, którzy wyrecytują listę pięknych, turystycznych miejsc za granicą. Są jednak poważne argumenty za tym, by dobrze przemyśleć takie wyjazdy. Po pierwsze: jesienią, zwłaszcza późniejszą, górskie szlaki wcale nie są takim dobrym wyborem. Podmywające grunt deszcze oraz szybkie, niezwykle gwałtowne zmiany pogody powodują, że osoby nieobyte z wędrówkami po górach powinny sobie odpuścić – taka przygoda może okazać się zbyt niebezpieczna. A co z egzotyką? Cóż, galopujące z zawrotną prędkością ceny wycieczek mówią same za siebie. A przecież jest jeszcze koszt lotu, kwestia wyżywienia i dodatkowo płatne wycieczki fakultatywne oraz bilety do najpopularniejszych atrakcji, których piękna i tak nie można w pełni podziwiać, znajdując się w środku nieprzeliczonego tłumu.
 

Gdzie jechać na wakacje w listopadzie? Na przekór listopadowej szarówce

Lato jakie jest, każdy wie: gorące, wesołe, wypełnione śmiechami i zapachami. I ta atmosfera udziela nam się samoistnie, niezależnie od tego, czy akurat udajemy się na wczasy, czy też spędzamy wakacje w pracy. W końcu nawet da druga opcja nie ogranicza nas w kwestii korzystania z uroków lata. Możemy wolny dzień przeznaczyć na piknik za miastem, a piątkowy wieczór spędzić na rajdzie po barach wokół starówki. Jest i wakacyjnie, i beztrosko. Jesień za to często jest utożsamiana z pogorszeniem samopoczucia, tak zwaną „jesienną chandrą”. Zaplanowanie tygodniowego urlopu lub weekendowego wyjazdu w tym właśnie okresie to najlepsza metoda na przeciwstawienie się niekorzystnej aurze, poprawę samopoczucia i ogólne podreperowanie kondycji psychicznej.

Wybrzeże to nie tylko morze. To też szereg ciekawych miejsc: historycznych budowli, muzeów, interesujących innowacji turystycznych. W wakacje korzystanie z nich bywa uciążliwe ze względu na ogromne zainteresowanie – jesienią zaś każdą atrakcję można obejrzeć dokładnie, w spokoju i bez pośpiechu. To właśnie najlepszy czas dla tych, których interesuje historia regionu lub chcą doświadczyć czegoś nowego i unikalnego, ale w swoim tempie, bez zniecierpliwionego tłumu za plecami.

                To tylko nasze przemyślenia: z pewnością każdy mógłby wskazać jeszcze inne powody świadczące o tym, że spędzenie wakacji jesienią nad morzem to świetny pomysł. A tych, którym pomysłów na argumenty „za” jakoś nie przychodzą do głowy – zapraszamy! Jeden listopadowy pobyt w hotelu wystarczy, by takie argumenty znaleźć!