Tylko w Internecie są idealne, gładkie i lśniące cery, cała reszta to pryszcze, przebarwienia, przesuszenie, naczynka, owłosienie, wiotkość i nadmiar sebum. Media zalewają nas zakłamanym obrazem wszelkiej maści celebrytów o idealnych cerach no i na całe szczęście to mit. Nie ma praktycznie osoby bez problemów skórnych. Zawsze się coś przyplącze i nie mówię tutaj o niewinnej krostce bo to okazuje się naszym najmniejszym problemem.
Nie ma się co załamywać, ponieważ okazuje się, że nie tylko w Photoshopie jesteśmy w stanie osiągnąć swój wymarzony ideał. W tym konkretnym przypadku kluczem do sukcesu jest prawidłowa pielęgnacja ukierunkowana na potrzeby naszej skóry. No i tak po nitce do kłębka dochodzimy do meritum sprawy a mianowicie jak to rozpoznać typ naszej cery? Co wklepywać, wsmarowywać, pryskać i wgniatać dążąc do ideału jak z okładki. Okazuje się, ze to wcale nie jest taka prosta sprawa określić swój typ cery. Dlatego, że głównie polegamy na naszych subiektywnych odczuciach albo przyzwyczajeniach. Oba niestety mogą być bardzo złudne i znacząco oddalone od rzeczywistości.
Są tylko cztery podstawowe typy cery , warto więc je poznać, aby ułatwić sobie jej pielęgnację:
Numer jeden to, a jakżeby inaczej ideał czyli cera normalna. Praktycznie nie występująca w środowisku naturalnym, ponieważ istnienie całej branży beauty straciłoby wtedy sens, a już na pewno znacząco obniżyłoby jej wartość rynkową. Jednak warto poznać jej krótką charakterystykę, ponieważ ten niemal nieosiągalny ideał podobno istnieje. Cera normalna charakteryzuje się gładkością i jędrnością. Jest nawilżona, a jej pory są mało widoczne. Pozbawiona jakichkolwiek niedoskonałości. Wyróżnia się też świeżością i lekkim zarumienieniem.
Drugi typ to cera tłusta, tutaj problemy są od razu widoczne. Intensywna praca gruczołów łojowych powoduje przetłuszczanie się, a skóra błyszczy się i ma rozszerzone pory. Dodatkowym problemem są nękające wszystkich właścicieli takiej cery wypryski i stany zapalne. Jednak taki rodzaj cery ma niezaprzeczalnie jeden wielki atut. Wolno się starzeje i późno pojawiają się na niej drobne zmarszczki mimiczne, ale niestety bruzdy uwielbiają na niej gościć.
Na ostatni miejscu podium mamy cerę suchą. W tym przypadku cerze zawsze towarzyszy nadmierne napięcie, swędzenie i niestety predyspozycje do łuszczenia się. Jakby tych wszystkich dobrodziejstw było mało ta skóra najszybciej się starzeje. Mała aktywność komórek w połączeniu z niewielką ilością produkowanego sebum sprawia, ze szybko staje się wiotka i cienka. Zwykle bardzo napięta i szorstka w dotyku.
Czwarte miejsce to bez wątpienia najczęściej spotykany typ, a mianowicie cera mieszana. Jest to wykwintny bukiet wszystkich typów cery w jednym zestawie. Szczęśliwcy posiadający taką cerę borykają się z problemami cery suchej i cery tłustej. Mamy więc i strefę T, która uwielbia być błyszcząca, z rozszerzonymi porami i reprezentacyjnymi wypryskami. Mamy też strefę suchą, której to wiecznie mało nawilżenia.
Oprócz czterech podstawowych typów cery bardzo często możemy jeszcze spotkać takie określenia jak:
Wiele z nas na pewno zastanawiało się nie raz jaki typ cery posiada. Kiedy poznaliśmy już wszystkie jej rodzaje możemy zabrać się za rozpoznanie, z którą z nich mamy do czynienia. Pomoże nam w tym kilka prostych kroków:
Umyj dokładnie twarz wodą .
Osusz skórę i sprawdź jak reaguje na umycie. Oceń czy pojawił się dyskomfort, suchość ,ściągnięcie? A może zauważyłeś widoczne przesuszenia , zaczerwienienie i uczucie pieczenia?
Przy określeniu naszego typu cery pamiętajmy, że często możemy mieć do czynienia z połączeniem kliku rodzajów. Cera tłusta może być trądzikowa, a sucha bywa też naczynkowa. Musimy zatem poświęcić trochę czasu i uwagi na poznanie i zrozumienie potrzeb naszej skóry.
Zapisz swoje wnioski z obserwacji i odczekaj kilkanaście minut. Następnie ponownie obejrzyj dokładnie swoją skórę twarzy. Sprawdź, czy jej stan uległ zmianie, czy nie jest jeszcze bardziej wysuszona albo, czy nie zebrało się na niej sebum w okolicy czoła, nosa i brody.
Kolejnym pomocnym krokiem w ocenie naszego typu cery będzie test chusteczki. Czystą chusteczkę higieniczną przykładamy do twarzy i dociskamy. Następnie oceniamy, w których miejscach odbiły się tłuste plamy, jeśli chusteczka jest w większości tłusta możemy wnioskować, że mamy cerę tłustą, jeśli tylko w okolicy strefy T – cerę mieszaną, jeśli chusteczka jest bez plam – cerę normalna lub suchą.
Równie pomocne w ocenie typu naszej cery będzie obserwowanie jej podczas całego dnia. Zwróćmy uwagę jak reaguje na zewnętrzne bodźce: słońce, wiatr, alergeny oraz stosowane przez nas kosmetyki.
Ważne, że to nie PESEL decyduje o typie naszej cery, a uwarunkowania genetyczne. Jeżeli poznamy jej typ to o wiele łatwiej i bardziej skutecznie możemy o nią dbać i ją pielęgnować. Niestety sklepy drogeryjne też nam nie pomogą, a ich uginające się od nadmiaru produktów półki mają za zadanie głównie sprzedać, niestety nietrafiony zakup spada na nasze barki i idziemy po kolejny i kolejny i tak w kółko. Jeśli więc nie jesteśmy pewni, co do tego jakich kosmetyków używać, warto wybrać się do specjalisty, który profesjonalnie określi nasz typ cery i dobierze odpowiednie kosmetyki oraz zabiegi na twarz. Na przykład korzystając z wolnego czasu podczas wczasów nad morzem możemy udać się hotelowego SPA nad morzem po profesjonalną diagnozę i jednocześnie skorzystać z sugerowanych zabiegów. Takie rozwiązanie z pewnością sprawi, że wrócimy z wakacji nie tylko wypoczęci ale też z odżywioną, pełną blasku cerą. Niezależnie od tego jaki typ cery posiadamy, pamiętajmy o podstawowej pielęgnacji twarzy na co dzień.