Nasze ciało to wyjątkowa konstrukcja, która zbudowana jest z wielu niesamowitych elementów. Od lat naukowcy podczas badań zachwycają się jego możliwościami, a mimo to codziennie odkrywają nowe, fascynujące informacje. Nauka o ludzkim ciele to skarbnica wiedzy, którą warto wykorzystywać w codziennym życiu. Chodź terminologia i nazewnictwa naukowe to dla wielu z nas czarna magia, postaramy się w prosty sposób przedstawić trochę wiedzy o anatomii kolana, w którym to właśnie znajduje się więzadło krzyżowo przednie ACL oraz wiele innych mu towarzyszących.
Pod wyjątkowo tajemniczo brzmiącą nazwą anterior cruciate ligemant, czyli ACL kryje się więzadło krzyżowe przednie. W naszym kolanie nie jest ono jednak odosobnione, ma ono tam całą swoją rodzinę, która to gwarantuje jego stabilizację:
-więzadło krzyżowe tylne(PCL),
-więzadło poboczne strzałkowe (LCL),
-więzadło poboczne przyśrodkowe piszczelowe (MCL)
-więzadło rzepki.
Jak widać w naszym kolanie znajduje się całkiem liczna grupa więzadeł, ale tym razem główną rolę odegra więzadło krzyżowe przednie, którego zadaniem jest dbałość o stabilizację kolana w dwóch płaszczyznach:
Zadaniem więzadeł jest utrzymanie stawów na miejscu i to właśnie one łączą ze sobą obie kości, a że zbudowane są z mało elastycznej tkanki łącznej, to nie są odporne na rozciąganie, dlatego też rozluźniają się i pękają. No i tutaj zaczyna się problem, który możemy rozwiązać dzięki rekonstrukcji ACL.
ACL w rekonstrukcjach więzadeł kolana jest numerem jeden. Dzieje się tak dlatego, że nasze kolano jest wyjątkowo narażone na wszelkiego rodzaju urazy skrętne. W tym przypadku tzw. ruch pivota wiedzie prym, czyli gdy przy lekko ugiętej nodze skręcamy kolano do wewnątrz. To właśnie dlatego, tego rodzaju kontuzje są typowe dla osób uprawiających sport i to nie tylko na poziomie olimpijskim. Po prostu wystarczy nagłe przesunięcie się powierzchni stawowej kości udowej i piszczelowej poza jej zakres fizjologiczny. Tak więc pędząc radośnie na wyczekiwane wczasy nad morzem szczególnie należy zwrócić uwagę, aby zmieniając tor naszego lotu nagle nie hamować. Nie warto też, szarpać się ze zbyt dużym obciążeniem na wyprostowanych nogach, ponieważ grozi nam wtedy przeprost, a to również może się źle skończyć dla naszego ACL.
W każdym bądź razie, gdy już jednak doszło do zerwania któregokolwiek z pęczków ACL, pierwsze co czujemy to oczywiście ból, czasami słyszalne chrupnięcie no i oczywiście ograniczona ruchomość w stawie. Obrzęk czy krwiak może pojawić się nawet dopiero 24 godziny po urazie. Brak stabilności w stawie powoduje uczucie przeskakiwania kolana. Jeżeli już podejrzewamy tego rodzaju uraz to koniecznie należy odciążyć kolano. No i oczywiście musimy ruszyć do ortopedy w celu dokładnej diagnozy.
Metody rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego ACL
Rekonstrukcję zerwanego ścięgna ACL wykonuje się metodą artroskopową. To właśnie dzięki tym kilku niewielkim nacięciom, nasze kolano wróci do pełnej sprawności. Celem zabiegu jest zastąpienie uszkodzonego więzadła przeszczepem tkanki, pobranej najczęściej z mięśnia półścięgnistego lub smukłego, ale oczywiście są i przypadki, że jedynym rozwiązaniem jest przeszczep od dawcy.
Jeżeli nie ma możliwości przeszczepienia tkanek organicznych, rekonstrukcji dokonuje się przy użyciu tworzyw sztucznych. Następuje wywiercanie otworów w kości udowej i piszczelowej. Powstałe kanały są zgodne z naturalnym położeniem więzadła krzyżowego przedniego. Przeszczep montuje się w kościach przy użyciu wszczepów tytanowych lub biowchłanialnych. To właśnie dzięki tym implantom, przeszczep się nie porusza i goi się w ściśle do niego dopasowanym kanale kostnym.
Druga metoda rekonstrukcji ACL to INTERNAL BRACING. Polega ona na tym, że do uszkodzonego więzadła wprowadzona zostaje specjalna nić stabilizująca. Dzięki temu istnieje możliwość doszycia uszkodzonej struktury. Naprawa jest w anatomicznym miejscu przyczepu dlatego też, ta metoda jest możliwa tylko i wyłącznie w przypadku oderwania więzadła od przyczepu kostnego.
Rehabilitacją po zabiegu rekonstrukcji ACL to dość długi proces, może trwać bardzo długo nawet trzy lata. Tyle może zająć pełne przebudowanie tkanek w kolanie. Wszystko oczywiście zależy od rozmiaru uszkodzeń. Najbardziej tkanki odbudowują się w pierwszych tygodniach po zabiegu, dlatego też nie należy ich w tym okresie przeciążać. W powrocie do pełnej sprawności na pewno pomoże nam rehabilitacja w miłych okolicznościach przyrody takich jak np. wczasy nad morzem. Jednym z często wykonywanych ćwiczeń rehabilitacyjnych jest jazda na rowerku stacjonarnym. Klasyczna jazda na świeżym powietrzu po leśnych bezdrożach , jest możliwa dopiero po około 3-4 miesiącach po zabiegu.